piątek, 11 października 2013

Sernik wiedeński mojej Babci

Czasami są takie przepisy, co do których mam dylemat: podawać je Wam, czy nie podawać? Ten dylemat wynika z tego, że dana potrawa, czy też ciasto nie wyszło tak do końca idealnie, abym mogła z czystym sumieniem Wam je polecić, ponieważ moglibyście być rozczarowani, a tego bym nie chciała! Sernik z poniższego przepisu należy do „smaków mojego dzieciństwa”. Moja babcia piecze go od lat w ten sam sposób, bez dodatkowego spodu, bez polewy. Sama masa serowa, jedwabiście gładka i niesamowicie pyszna. Kiedyś nie można było kupić gotowych twarogów na sernik, dlatego w przepisie pojawia się „ser trzykrotnie mielony”. To zwykły biały ser, który po prostu trzeba trzy razy przepuścić przez maszynkę. Moja babcia jednak posiada melakser, więc dzięki temu, że maszyna sieka i miesza jednocześnie, może ten proces pominąć. Tak czy inaczej jednak taki zwykły biały ser, jest to zupełnie inny ser, aniżeli gotowy twaróg na sernik.

Sernik wiedeński

Ja melaksera niestety nie posiadam, a babcia jest zbyt daleko, abym go pożyczała. Sera mielić trzy razy mi się nie chciało, przyznaje bez bicia, tak więc użyłam wcześniej wspomnianego gotowego twarogu na sernik, podobnie jak w przypadku wszystkich innych serników, które piekłam dotychczas. Mój sernik wyglądał pięknie! Nie popękał, nie opadł, upiekł się równo i co najważniejsze był absolutnie nieziemski w smaku! Pomyślicie, skoro wyszedł tak fantastycznie to po co cały mój wywód? Ano jednak, nie wszystko było takie piękne. Te trzy kawałki, które widzicie na zdjęciu, to jedne z nielicznych kawałków tego ciasta, które w ogóle przypominają elegancki kawałek sernika. Masa serowa (przypomnę, że bez żadnego spodu) jest na tyle „luźna”, że nałożenie ładnego kawałka, jest właściwie niemożliwe. Oczywiście ani mi, ani mojemu mężowi (który serniki uwielbia) nie przeszkadzało to w zjedzeniu go w bardzo szybkim czasie, ale już np. gościom nie wypada podać takiego kawałka ciasta, które wygląda jak po wybuchu granatu :P. Tak więc, aby być z Wami fair, podaję przepis mojej babci, ale również moje propozycje jego modyfikacji, które także będę testować. Sami zdecydujcie, czy zaryzykować, czy sernik owy upiec, czy może lepiej nie. Moim zdaniem jednak warto, bo jest przepyszny!

Propozycje modyfikacji przepisu: 
 
1. Jeżeli użyjecie sera trzykrotnie zmielonego,  a nie takiego gotowego twarogu na sernik, wtedy spód powinien się odpowiednio zapiec. 
2. Jeżeli jednak użyjecie twarogu, proponuję zrobić spód sernika z pokruszonych ciasteczek wymieszanych z roztopionym masłem
3. Aby masa była bardziej gęsta proponuję dodać o 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej więcej.

Przepis mojej Babci

Składniki:
  • 25 dag masła w temperaturze pokojowej
  •  40 dag cukru pudru
  • 1 czubata łyżka maki pszennej
  • 1 czubata łyżka maki ziemniaczanej
  • 1 kg sera białego trzykrotnie zmielonego (u mnie gotowy twaróg na sernik) 
  • 10 jajek – oddzielnie białka i żółtka
  • szczypta soli
Dodatkowo: tłuszcz i bułka tarta do formy

Przygotowanie (koniecznie przeczytaj moje uwagi powyżej oraz propozycje modyfikacji):

Masło utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę. Powoli (cały czas miksując) dodawać mąki, ser oraz żółtka. Z białek z dodatkiem szczypty soli ubić sztywną pianę, a następnie wmieszać ją w ciasto. Prostokątna blachę o wymiarach 36x25 cm wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą. Ciasto przełożyć do formy i wyrównać wierzch szpatułką. Piec* w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 50 minut, następnie wyłączyć piekarnik (nie wyjmować ciasta), lekko uchylić drzwiczki i w ten sposób studzić sernik (wtedy nie opadnie).

*piec w piekarniku na funkcji grzanie górne i dolne, jednak w połowie pieczenia przestawić tylko na grzanie dolne, ponieważ wierzch ciasta za bardzo by się zrumienił.

Sernik wiedeński

Sernik wiedeński

2 komentarze:

  1. Dla mnie najbardziej liczy się smak - jeśli jest pyszny, to zdecydowanie warto przepis wypróbować. Może na kruchym spodzie, żeby całość lepiej trzymała fason...? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak jest na prawdę powalający! Kruchy spód to bardzo dobry pomysł :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz.

Drukuj