Niedawno kupiłam książkę „Nigella Ekspresowo” i na pierwsze
danie do zrobienia wybrałam czerwone curry z krewetkami i mango. Co prawda
robiłam już wcześniej muffinki z gruszką, na które przepis pochodzi także z tej
książki, jednak wtedy recepturę znalazłam gdzie indziej.
Curry z krewetkami i mango jest prostą w przygotowaniu
potrawą, w sam raz na szybki obiad w tygodniu. Za poleceniem Nigelli curry
podałam z ryżem, ponieważ jednak zawiera ono ziemniaki jest tak sycące, że
spokojnie można je podać bez dodatków.
Olej do woka, który występuje w poniższym przepisie to
mieszanka oleju roślinnego, sezamowego oraz czosnku i imbiru. Ja jednak użyłam
po prostu zwykłego oleju i nie mam wrażenia, aby zaważyło to na jakości
potrawy. Natomiast dodanie domowego (zamrożonego) bulionu, a nie z proszku czy
kostki (jak pisze Nigella) nadało lepszego smaku i aromatu mojej potrawie i Wam
również polecam tak zrobić. Sos początkowo był dosyć słodki za sprawą mleczka
kokosowego, jednak kiedy pod koniec dodałam sok z limonki i szczyptę soli,
nabrał idealnego, delikatnego smaku, nie za słodkiego i nie za kwaśnego :)
Składniki na 2-4 porcje:
- 1 łyżka oleju do woka (u mnie zwykły olej)
- 1 dymka pokrojona w cienkie paski
- 1,5 łyżki czerwonej tajskiej pasty curry
- 200-400ml mleczka kokosowego (u mnie 400ml)
- 250 ml bulionu drobiowego (użyłam TEGO)
- 2 łyżki sosu rybnego (pominęłam)
- 350g mieszanki dyni i słodkich ziemniaków krojonych w kostkę*
- 200 g mrożonych krewetek królewskich (mogą być świeże)
- 1 łyżeczka soku z limonki
- 150 g mango, obranego i pokrojonego w kostkę
- 3-4 łyżki posiekanej świeżej kolendry
*nie jestem pewna czy u nas w ogóle istnieje coś takiego jak
mieszanka dyni i słodkich ziemniaków, w każdym razie nie udało mi się czegoś
takiego znaleźć. Dynię użyłam deserową taką ze słoika, natomiast ziemniaki
wzięłam najzwyklejsze i pokrojone w kostkę ugotowałam.
Przygotowanie:
Na dużej patelni o grubym dnie rozgrzać olej, następnie podsmażyć dymkę przez minutę i dodać pastę curry. Dolać mleczko kokosowe, bulion i sos rybny, całość wymieszać trzepaczką i doprowadzić do wrzenia. Wrzucić mieszankę dyni oraz słodkich ziemniaków pokrojonych w kostkę i gotować pod częściowym przykryciem, przez około kwadrans, aż będą miękkie (ponieważ dodałam już podgotowane ziemniaki i dynię deserową pominęłam ten etap gotowania, bo moje składniki od razu były miękkie).
Krewetki przepłukać pod bieżącą wodą, aby pozbyć się lodu (w tym momencie również usunęłam im ogonki,
aby podczas gotowania łuski same nie odpadły i nie wymieszały się w sosie)
i włożyć na patelnię. Kiedy sos znowu zawrze, dodać sok z limonki oraz
pokrojone w kostkę mango i podgrzewać przez minutę, aż krewetki się ugotują (od siebie w tym momencie dodałam jeszcze
szczyptę soli).
Jak widzę razem słowa curry, krewetki i mango, to już rozpływam się w zachwycie :)
OdpowiedzUsuńPiękne. Zdecydowanie popieram użycie domowego bulionu. Też zawsze mam jakąś porcję lub dwie w zamrażarce.
OdpowiedzUsuńsłodkie ziemniaki to bataty. można je kupić bez problemu. ja zawsze nacinam grzbieciki krewetek i oczyszczam z jelita. nacięcie sprawi, że krewetka ładnie otworzy się podczas smażenia. polecam mój przepis na takie curry jeśli chciałabyś zrobić jeszcze raz. http://wkuchniuli.blogspot.com/2015/04/curry-z-krewetkami-i-mango.html . pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń