Do przygotowania CUKINIOWYCH MUFFINEK Z BORÓWKAMI mój mąż kupił borówki, jednak nie dostał opakowania mniejszego niż
0,5 kilo. Do babeczek zużyłam dosłownie kilkanaście owoców i zastanawiając się
co by tu zrobić z resztą, znalazłam właśnie ten przepis na tartę. Ciasto jest
smaczne, jednak w moim odczuciu ciut za słodkie – spokojnie można dodać mniej
cukru pudru do borówek.
Źródło
przepisu: mojewypieki.com
Składniki:
Na kruche ciasto:
- 130 g masła o temperaturze pokojowe
- 175 g mąki pszennej
- 0,5 łyżeczki soli
- 0,5 łyżeczki cukru pudru
- 35 ml mleka o temperaturze pokojowej
- 1 żółtko
Nadzienie:
- 400-450 g świeżych borówek amerykańskich (lub jagód)
- 60 g cukru pudru (można dodać mniej)
- opcjonalnie: 1,5-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
Masło posiekać z mąką, dodać sól, cukier
puder oraz żółtko wymieszane z mlekiem. Szybko zagnieść ciasto, oprószyć mąką,
owinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 2 godziny lub na noc.
Formę do tarty o średnicy 25 cm (u mnie 28 cm) posmarować masłem i oprószyć
mąką (jeżeli macie formę z powłoką
antyadhezyjną wystarczy oprószyć ją mąką). Zimne ciasto rozwałkować na
grubość 3 mm, przełożyć do formy i ponakłuwać widelcem (w celu przeniesienia ciasta, najlepiej nawinąć je na wałek). Następnie
przykryć ciasto papierem do pieczenia i obciążyć suchą fasolą, grochem lub
kulkami ceramicznymi.
Piekarnik nagrzać do 220 stopni,
następnie obniżyć temperaturę do 200 stopni i podpiec kruchy spód przez 5
minut.
Borówki przebrać, umyć, osuszyć i
wymieszać z cukrem pudrem. Wyjąć podpieczone ciasto, zdjąć obciążenie, posypać
kilkoma łyżeczkami bułki tartej lub kaszy mannej (wchłonie nadmiar soku z owoców). Równomiernie rozłożyć borówki na
cieście i oprószyć mąką ziemniaczaną (można
pominąć). Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 25 minut.
Tarta z borówkami amerykańskimi |
Tarta z borówkami amerykańskimi |
Tarta z borówkami amerykańskimi |
Polecam każdemu łasuchowi :) Tarta wychodzi pyszna! Świetny deser dla każdego - osobiście uwielbiam borówki amerykańskie. Myślę, że nie jestem jedyna ;)
OdpowiedzUsuń