Od ponad czterech
miesięcy nie robiłam faszerowanych papryk i tak jakoś naszła mnie ochota. Lubię
przyrządzać takie dania, gdyż moim zdaniem niezależnie od nadzienia,
faszerowane, zapiekane papryki zawsze ciekawie się prezentują.
Zastanawiałam się
pomiędzy farszem mięsnym, a szpinakowym i tym razem wybór padł na szpinak,
także w najbliższej przyszłości z pewnością możecie się spodziewać papryk
nadzianych mięsem mielonym, ale nic więcej na razie nie zdradzę.
Szpinak świeży
zblanszowany lub mrożony podsmażony, doprawiam czosnkiem, sokiem z cytryny i
przyprawami. Do tego dodaję tylko pomidorki koktajlowe, parmezan i danie gotowe :)
Papryki faszerowane szpinakiem |
Składniki dla 2
osób:
- 2 papryki
- 450 g szpinaku (świeżego lub mrożonego)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka soku z cytryny
- szczypta gałki muszkatołowej
- sól i pieprz
- 15-20 pomidorków koktajlowych
- 1 łyżka tartego parmezanu
- 2 łyżki orzeszków piniowych ( pominęłam)
Dodatkowo:
- oliwa do posmarowania formy
Przygotowanie:
Papryki umyć,
przekroić na pół, wyciąć gniazda nasienne. Szpinak opłukać, pokroić, przelać
wrzątkiem na sitku i osączyć ( mrożony
szpinak, rozmrozić na patelni, na łyżce oliwy), doprawić zmiażdżonym
czosnkiem, sokiem z cytryny, solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Pomidorki koktajlowe
umyć, osuszyć, przekroić na połówki, wymieszać ze szpinakiem. Farszem napełnić
papryki, ułożyć w naczyniu żaroodpornym posmarowanym oliwą. Posypać parmezan i
orzeszkami. Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 20
minut. Podawać z dipem
jogurtowo-ziołowym.
Uwaga: Zamiast parmezanu można dodać ser
kozi.
Wyglądają oszałamiająco ! Wszystko co bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńDla mnie jedynie cena papryki niefajna :-(
Cieszę się, że Ci się podobają :) Niedługo papryka będzie tania, także zachowaj w pamięci ten przepis :)
UsuńAleż oczywiście, że zachowam, zwłaszcza, że odpowiada mi bardziej niż tradycyjne faszerowane mięskiem :-)
OdpowiedzUsuńświetny przepis, na pewno wyprobuję
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńWyglądają apetycznie, spróbuję zrobić, ale piec aż 200 minut?
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją stronkę http://zyciecudem.blogspot.com
Dziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawiła błąd :)
Usuń