niedziela, 1 grudnia 2013

Międzynarodowe targi turystyczne i pokaz Theofilasa Vafidisa

Dziś będzie trochę inaczej. Bez konkretnej potrawy, bez przepisu, ale za to opowiem Wam o targach turystycznych, na których miałam okazję być oraz o pysznych krewetkach, które podczas pokazu przygotował Theofilas Vafidis i które miałam okazję degustować :).



Na targach byłam w czwartek. Mimo, że był to dzień bardziej zamknięty i branżowy to tłumu ludzi nie brakowało. Mnóstwo zagranicznych stoisk, a przy nim przedstawiciele mówiący chyba ze wszystkich językach. Nasłucham się tylu opowieści o wspaniałych hotelach i tych cieszących się doskonałą renomą i tych dopiero mających się otworzyć w grudniu, że sama już nie wiem, gdzie bardziej chciałabym pojechać. Najlepiej wszędzie! Na szczególną uwagę zasługuje jeden hotel 4* Arłamów w Ustrzykach Dolnych. To nie jest, a właściwie nie będzie (otwarcie w grudniu) zwykły hotel. Ogromna powierzchnia obiektu i zaplecza sportowo – rekreacyjnego powoduje, że mam ochotę pojechać tam już teraz i nie wracać! Nie chcę tutaj robić reklamy, dlatego kto zainteresowany niech poczyta sam, ale powiem Wam tylko tyle, że tego typu obiektu w Polsce dotychczas nie było. Obiektu, który posiadałby stawy rybne do wędkowania, stadninę koni, pole golfowe, korty tenisowe, korty do squasha, dwie strzelnice, pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej i rugby, własne stoki narciarskie, niesamowicie bogate zaplecze Spa&wellness i wiele, wiele więcej! Aż trudno uwierzyć prawda?

Na targach turystycznych bywałam już kilkukrotnie. Zwykle sporo było wystawców z regionalnym jedzeniem. Można było kupić produkty, które nie są na co dzień dostępne w sklepach. Tym razem jednak, stoisk tego typu nie było. Natknęłam się tylko na jedno z mięsem i wędlinami. Mój niedosyt na atrakcje kulinarne w pełni zaspokoił jednak pokaz Theofilasa Vafidisa, podczas którego przygotował Krewetki z makaronem Orzo, naparem z Krocus Kozanis i serem Feta. Makaron Orzo to bardzo ciekawy produkt. Coś pomiędzy makaronem, a ryżem. Doskonały w smaku. Herbatka Krocus Kozanis z szafranem i cytryną została wykorzystana w przepisie zamiast bulionu. Dostałam jedną saszetkę tej herbatki i jak tylko uda mi się zdobyć pozostałe składniki to na pewno przygotuję to danie w domu i wtedy podam Wam pełny przepis! Krewetki zostały przygotowane w misie robota Cooking Chef marki Keenwood. To niesamowite urządzenie, ma płytę indukcyjną pod misą, więc dosłownie gotować możemy w robocie kuchennym! Przygotowane w ten sposób krewetki, bardzo mi posmakowały. Ciekawym dodatkiem były papryki: ostre Macedońskie Pepperoni oraz łagodna Papryka Florinis. „Kropkę nad i” stanowił świeżo starty cypryjski ser Feta Kolios. Mmmm niebo w gębie!



Jedyne czego żałuję to, że nie mogłam być na targach jeszcze przez kolejne dwa dni, aby skosztować innych przysmaków i poznać nieco tajniki kuchni greckiej. Theofilas podkreśla, że gotowanie to zabawa, a kuchnia jest doskonałym miejscem do relaksu i psychicznego odpoczynku po stresującym dniu w pracy. Zgadzam się z tym w 100%. Nieraz będąc mocno zmęczona pod koniec dnia pracy wchodzę do kuchni i to tu odżywam. Zaczynają mnie otaczać zapachy, aromaty. Wtedy liczy się tylko przygotowanie pysznego jedzenia i dzielenie się nim z najbliższymi….  


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz.

Drukuj