Dziś będzie trochę inaczej. Bez konkretnej potrawy, bez
przepisu, ale za to opowiem Wam o targach turystycznych, na których miałam
okazję być oraz o pysznych krewetkach, które podczas pokazu przygotował
Theofilas Vafidis i które miałam okazję degustować :).
Na targach byłam w czwartek. Mimo, że był to dzień bardziej
zamknięty i branżowy to tłumu ludzi nie brakowało. Mnóstwo zagranicznych
stoisk, a przy nim przedstawiciele mówiący chyba ze wszystkich językach.
Nasłucham się tylu opowieści o wspaniałych hotelach i tych cieszących się
doskonałą renomą i tych dopiero mających się otworzyć w grudniu, że sama już
nie wiem, gdzie bardziej chciałabym pojechać. Najlepiej wszędzie! Na szczególną
uwagę zasługuje jeden hotel 4* Arłamów w Ustrzykach Dolnych. To nie jest, a
właściwie nie będzie (otwarcie w grudniu) zwykły hotel. Ogromna powierzchnia obiektu
i zaplecza sportowo – rekreacyjnego powoduje, że mam ochotę pojechać tam już
teraz i nie wracać! Nie chcę tutaj robić reklamy, dlatego kto zainteresowany
niech poczyta sam, ale powiem Wam tylko tyle, że tego typu obiektu w Polsce
dotychczas nie było. Obiektu, który posiadałby stawy rybne do wędkowania, stadninę
koni, pole golfowe, korty tenisowe, korty do squasha, dwie strzelnice,
pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej i rugby, własne stoki narciarskie,
niesamowicie bogate zaplecze Spa&wellness i wiele, wiele więcej! Aż trudno
uwierzyć prawda?
Na targach turystycznych bywałam już kilkukrotnie. Zwykle
sporo było wystawców z regionalnym jedzeniem. Można było kupić produkty, które
nie są na co dzień dostępne w sklepach. Tym razem jednak, stoisk tego typu nie
było. Natknęłam się tylko na jedno z mięsem i wędlinami. Mój niedosyt na
atrakcje kulinarne w pełni zaspokoił jednak pokaz Theofilasa Vafidisa, podczas
którego przygotował Krewetki z makaronem Orzo, naparem z Krocus Kozanis i serem
Feta. Makaron Orzo to bardzo ciekawy produkt. Coś pomiędzy makaronem, a ryżem.
Doskonały w smaku. Herbatka Krocus Kozanis z szafranem i cytryną została
wykorzystana w przepisie zamiast bulionu. Dostałam jedną saszetkę tej herbatki
i jak tylko uda mi się zdobyć pozostałe składniki to na pewno przygotuję to
danie w domu i wtedy podam Wam pełny przepis! Krewetki zostały przygotowane w
misie robota Cooking Chef marki Keenwood. To niesamowite urządzenie, ma płytę
indukcyjną pod misą, więc dosłownie gotować możemy w robocie kuchennym!
Przygotowane w ten sposób krewetki, bardzo mi posmakowały. Ciekawym dodatkiem
były papryki: ostre Macedońskie Pepperoni oraz łagodna Papryka Florinis. „Kropkę
nad i” stanowił świeżo starty cypryjski ser Feta Kolios. Mmmm niebo w gębie!
Jedyne czego żałuję to, że nie mogłam być na targach jeszcze
przez kolejne dwa dni, aby skosztować innych przysmaków i poznać nieco tajniki
kuchni greckiej. Theofilas podkreśla, że gotowanie to zabawa, a kuchnia jest
doskonałym miejscem do relaksu i psychicznego odpoczynku po stresującym dniu w
pracy. Zgadzam się z tym w 100%. Nieraz będąc mocno zmęczona pod koniec dnia
pracy wchodzę do kuchni i to tu odżywam. Zaczynają mnie otaczać zapachy,
aromaty. Wtedy liczy się tylko przygotowanie pysznego jedzenia i dzielenie się
nim z najbliższymi….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz.