W sierpniu podczas wyjazdu do Torunia odwiedziłam Muzeum
Piernika. Przez ten cały czas zbierałam się, do tego wpisu, ale jakoś mi nie
wychodziło. Idą święta, zapach korzennych przypraw i wypieków unosi się w
większości domów, a na blogach kulinarnych mnóstwo pierników, pierniczków i
ciasteczek. Ta świąteczna atmosfera nastroiła mnie do tego, aby w końcu napisać
Wam kilka słów.
|
Muzeum Piernika w Toruniu |
Nie będę się mocno rozpisywać, jednak chciałam zwrócić uwagę
na to miejsce i zachęcić Was do jego odwiedzenia, jeżeli będziecie w Toruniu.
Interaktywne zwiedzanie to dobra zabawa zarówno dla dzieci jak i dorosłych.
Można na chwilę „przenieść się” do szesnastowiecznej piekarni i wspólnie przy
dużym stole uczestniczyć w procesie przygotowywania pachnącego ciasta na
piernik. Każdy wyszedł ze swoim upieczonym pierniczkiem, na którym widniał
wybrany wcześniej i odciśnięty wzór. Nawet mój mąż
, choć niechętnie zabawił się w piekarza :)
.
|
Muzeum Piernika w Toruniu |
W niewielkiej sali zebrano odwiedzających w koło i
rozpoczęło się „przedstawienie”.
Najpierw krótka opowieść, potem odgadywanie kolejnych przypraw
niezbędnych do upieczenia piernika, czyli kardamon, imbir, goździki i cynamon. Odwiedzający
mieli okazję przesiać mąkę, rozgnieść przyprawy w moździerzu i zagnieść ciasto.
To szczególnie dobra zabawa dla najmłodszych, choć przyznam, że widok min
przerażonych panów był bardzo zabawny :)
. Nie było bowiem wyjątków, każda osoba wyszła ze
swoim ciastkiem-pamiątką. Bardziej to jest pamiątka, niż wyrób cukierniczy,
ponieważ przygotowane w ten sposób ciastko raczej nie nadawałoby się do
jedzenia, głównie z uwagi na higienę. Wszystkie pierniki zostały ułożone na
blasze i upieczone razem w wiekowym piecu.
W sklepiku można było zaopatrzyć się w różne łakocie i pamiątki. Na
STRONIE muzeum możecie znaleźć kilka receptur. Osobiście jeszcze ich nie
testowałam.
|
Muzeum Piernika w Toruniu |
Świetne miejsce też byłam i zakochałam się w tym Muzeum:)
OdpowiedzUsuńZupełnie inny świat :)
Usuń