piątek, 24 stycznia 2014

Chaczapuri

Chaczapuri to tradycyjne danie kuchni gruzińskiej. Ten zapiekany placek z serem, bywa nazywany gruzińskim chlebem lub gruzińską pizzą. W ostatnie wakacje wybrałyśmy się z moją przyjaciółką B. do gruzińskiej restauracji, gdzie zamówiłyśmy na spółkę dwa dania tak, aby każda mogła spróbować obu. Zdecydowałyśmy się na soczyste pierożki chinkali oraz na placek chaczapuri. Cały pomysł wybrania się do tej restauracji wziął się z programu telewizyjnego, w którym zobaczyłam ten placek i od razu nabrałam ochotę, aby go spróbować. Coś mi mówiło, że będzie pyszny i nie myliłam się! Pierożki także były smaczne, jednak chaczapuri absolutnie mnie zachwyciło. Ciekawy, słony, serowy smak i delikatne ciasto. Niby nieskomplikowane danie, a jednak jest w nim coś wyjątkowego.

Chaczapuri

Kiedy pod choinkę dostałam książę Nigelli Lawson pt. „Nigella ucztuje” od razu zaczęłam przeglądać przepisy strona po stronie. Ucieszyłam się, kiedy dotarłam do chaczapuri i okazało się, że placek ten można przyrządzić z ogólno dostępnych serów takich jak ricotta, feta i mozzarella. Wcześniej już szukałam przepisów na to danie, chcąc odtworzyć smak poznany w restauracji, jednak nie trafiłam na recepturę, która dostatecznie zachęciła by mnie do pichcenia. Przepis Nigelli okazał się idealny, a przygotowanie gruzińskiego placka niezwykle proste. Do chwili kiedy nie spróbowałam mojego wyrobu nie byłam pewna, czy smak mnie nie rozczaruje, wszak ciągle miałam w pamięci placek z wakacji. Moja radość była wielka, kiedy okazało się, że chaczapuri smakuje bardzo podobnie i jest na prawdę pyszne! Jedyna różnica pomiędzy poniższym przepisem, a plackiem z restauracji to grubość ciasta. Z receptury Nigelli wychodzi nieco grubsze i bardziej puszyste, jednak nie uważam, aby był to minus. Gorąco zachęcam do przetestowania przepisu i zrobienia własnego chaczapuri!

Źródło przepisu: N. Lawson „Nigella ucztuje”

Składniki na 1 placek (4 porcje):

Ciasto:
  • 350 g mąki pszennej
  • 250 g jogurtu naturalnego
  • 1 jajko
  • 25 g miękkiego masła
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Nadzienie:
  • 100 g ricotty* 
  • 300 g fety* 
  • 200 g mozzarelli* 
  • 1 jajko
*użyłam zupełnie innych proporcji serów, wykorzystując po prostu po jednym opakowaniu każdego z nich. I tak: 250 g ricotty; 270 g fety, 125 g mozzarelli (jedna kula) – to jest waga serów jaka była podana na ich opakowaniach, natomiast teraz podam Wam wagę na podstawie mojego zważenia: 244 g ricotty; 255 g fety; 110 g mozzarelli. Jak widać, waga podawana na opakowaniach bywa czasem mocno przekłamana. Ostatecznie jednak łączna waga mojego nadzienia wynosiła 609 g czyli prawie tyle samo ile w przepisie Nigelli. Dodatkowo do nadzienia dodałam szczyptę soli.  

Przygotowanie:

Mąkę przesiać do miski. Do drugiego naczynia wlać jogurt i  wbić jajka. Widelcem wymieszać masło z jogurtem i jajkami, następnie wyrabiać ciasto stopniowo dosypując mąkę. Ciasto zagniatać, aż będzie jedwabiście gładkie i zacznie odchodzić od ścianek miski. Następnie oprószyć je solą i sodą oczyszczoną i ponownie zagnieść. Przełożyć do miski lub pojemnika obsypanego mąką, przykryć i odstawić na 20  minut, aby ciasto odpoczęło (w lodówce ciasto można przechowywać do 3 dni).

 W celu przygotowania nadzienia, rozdrobnić wszystkie sery, wbić do nich jajko i utrzeć masę serową (wymieszałam całość widelcem i dodałam szczyptę soli).
 
Ciasto rozwałkować na blacie posypanym mąką na placek o średnicy ok. 36 cm. Na środku rozsmarować serowe nadzienie. Zwinąć brzegi placka do środka koła (jak mankiet) i docisnąć, aby ciasto dobrze się skleiło. Placek przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 15-20 minut, aż będzie rumiane, ale miękkie.

Uwaga: Gotowy placek z nadzieniem jest ciężki i trudno będzie go przenieść na blachę, dlatego polecam przełożyć na papier do pieczenia rozwałkowany placek, nałożyć nadzienie, zwinąć ciasto, a następnie delikatnie zsunąć je z blatu na papierze na blachę do pieczenia. 

Gorące chaczapuri pokroić na kliny i podawać. Placek można odgrzać następnego dnia w mikrofali lub piekarniku.

Chaczapuri

Chaczapuri

5 komentarzy:

  1. Robiliśmy to wczoraj:). Przepychota, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda lepiej jak u nas w KR w restauracji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super wyszło widać..robiłam ,lecz z innego przepisu ;smażone na patelni beztłuszczu oraz z innymi dodatkami;na bogato...chętnie wypróbuję ten przepis..pozdrawiam zapraszam na mojego bloga kulinarnego
    http://gotujenacodzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz.

Drukuj