Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czekolada. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Czekolada. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 kwietnia 2014

Deserki czekoladowe

Deserki czekoladowe to bardzo prosty w wykonaniu, elegancki przysmak. Z pewnością uwiedzie wielbicieli czekoladowych słodkości. Delikatne czekoladowe pianki przypominają ciasto biszkoptowe. W lecie doskonałym dodatkiem będą tu owoce sezonowe i np. bita śmietana.  Przepis Nigelli Lawson jak zwykle niezawodny! Co prawda deserki podczas pieczenia troszkę „wyszły” z kokilek, więc możecie ewentualnie podane porcje składników rozdzielić na pięć foremek dla bezpieczeństwa.

Deserki czekoladowe
Źródło przepisu: „Nigella Ekspresowo”

Składniki na 4 porcje:
  • 50 g gorzkiej czekolady*
  • 50 g miękkiego masła
  • 100 g cukru
  • 2 jajka
  • 25 g mąki pszennej
  • ¼ łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
Polewa:
  • 75 g gorzkiej czekolady*
  • 22 g masła
  • batonik z karmelowym nadzieniem (pominęłam)
*O zawartości przynajmniej 70% miazgi kakaowej


Przygotowanie:

Czekoladę połamać na kawałki i stopić razem z masłem w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce. Odstawić do przestudzenia. Jajka ubić z cukrem na gęstą, jasnożółtą piankę (przy pomocy miksera). Następnie wymieszać z mąką, sodą i solą. Masę jajeczną połączyć z roztopioną czekoladą i rozłożyć na cztery kokilki. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 25 minut.

W celu przygotowania polewy rozpuścić czekoladę z masłem w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce, następnie wymieszać intensywnie, aż zrobi się gładka i błyszcząca. Nałożyć na upieczone deserki.
Na koniec posypać pokruszonymi batonikami (pominęłam).

Smacznego!!!

Deserki czekoladowe

wtorek, 1 kwietnia 2014

Ciasto czekoladowe z malinami

Dziś przepis na ciasto, któremu ciężko się oprzeć. Wprost rozpływa się w ustach! Coś a’la Brownie, ale dodatkowo z malinami. Polecam szczególnie fanom czekoladowych łakoci. Ten deser robię chętnie również dlatego, że przygotowanie ciasta czekoladowego z malinami jest bardzo proste i zajmuje mało czasu :).

Ciasto czekoladowe z malinami
Ciasto czekoladowe z malinami

Źródło przepisu: eksperymentalnie.com


Składniki na formę o wymiarach 20x30cm:
  • 120g masła 
  • 100 g gorzkiej czekolady 
  • 10g kakao 
  • 150ml wody 
  • 150g cukru 
  • ½ opakowania cukru waniliowego 
  • łyżeczka kawy rozpuszczalnej 
  • jajko 
  • 120g mąki pszennej 
  • 1,5 czubatej łyżeczki proszku do pieczenia 
  • szczypta soli 
  • szklanka malin (mogą być mrożone)


Przygotowanie:

W rondelku rozpuścić masło, czekoladę, kakao, wodę, cukry oraz kawę. Podgrzewać na niewielkim ogniu do momentu, aż wszystkie składniki się połączą i rozpuszczą. Masę odstawić do wystudzenia. Następnie dodaj jajko i zmiksować mikserem

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Dodać masę czekoladową i zmiksować, aż ciasto będzie gładkie. Przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać malinami. Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez ok. 50 minut. 

Ciasto czekoladowe z malinami

Ciasto czekoladowe z malinami

Ciasto czekoladowe z malinami

Ciasto czekoladowe z malinami

środa, 5 lutego 2014

Czekoladowe croissanty

Czy jest coś bardziej urokliwego niż malutkie, czekoladowe rogaliki? Sam ich wygląd powoduje, że każdy chętnie po nie sięgnie, a kiedy spróbuje weźmie kolejnego i tak, aż do momentu, kiedy rogalików zabraknie. Moja porcja 18 croissantów przetrwała tylko kilka godzin :P. A sam przepis jest cudowny, podobnie jak większość przepisów Nigelli! Potrzebujemy raptem trzech składników, więc takie rogaliki możemy przygotować w każdej chwili, bez specjalnych zakupów. Zawijanie ciasta to świetna zabawa, a czynność ta jest tak prosta, że do pieczenia croissantów możecie zatrudnić dzieci :).  Gorąco polecam!

Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty




Źródło przepisu: „Nigella ekspresowo”


Składniki  na 12-18 rogalików:
  • 1 opakowanie gotowego rozwałkowanego ciasta francuskiego o wadze ok. 400 g (u mnie 375 g)
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • 1 jajko, roztrzepane




Przygotowanie:

Rozwinąć płat ciasta francuskiego i podzielić na 6 kwadratów (ja wycięłam 8, ponieważ mój płat ciast był na tyle długi, że dzieląc go na 6 kawałków uzyskałabym prostokąty). Każdy kwadrat przeciąć po przekątnej na 2 trójkąty. Czekoladę połamać na kostki i układać po jednym kawałku na każdym trójkącie, w odległości ok. 2cm od najdłuższego boku. Ostrożnie zwinąć trójkąt od siebie w stronę wierzchołka (uzyskujemy coś na kształt wyprostowanego rogalika). Delikatnie uszczelnić palcami szczeliny przy czekoladzie i nadać ciastu kształt półksiężyca. Rogaliki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować roztrzepanym jajkiem i piec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 15 minut, aż zrobią się złociste i puchate.

Czas przygotowania: 20-25 minut + czas pieczenia

Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty
 
Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty

Czekoladowe croissanty

Rogale i rogaliki

wtorek, 26 listopada 2013

Czekoladowe ciasteczka Nigelli

Dotychczas piekłam wiele różnych ciasteczek czekoladowych, jednak nigdy nie zawierały one, aż tyle czekolady! W przepisie Nigelli mamy ponad 4 tabliczki gorzkiej czekolady, ciasteczek 12, więc jedno ciastko zawiera 1/3 tabliczki. O tak, to są bardzo czekoladowe ciastka, czy jak nazwała je autorka „absolutnie czekoladowe”.  

Czekoladowe ciasteczka

Przepis jest bardzo prosty. Jedyną niedogodnością może być siekanie dużej ilości czekolady, dlatego jeżeli uda Wam się kupić groszki lub płatki czekoladowe to polecam je wykorzystać. Jeśli nie, posiekajcie czekoladę wcześniej. Smaczne, aromatyczne ciasteczka zachowują świeżość przez kilka dni. Podczas pieczenia czekoladowy aromat rozchodzi się w całym domu. Upiekłam całą porcję za jednym razem, jednak autorka poleca połowę zamrozić. Może to być bardzo dobry pomysł, zważając na fakt, że ciastka są dosyć pokaźnych rozmiarów i już jedno zaspokaja apetyt na coś słodkiego:).

Źródło przepisu: „Nigella ekspresowo”

Składniki na 12 ciastek:
  • 125 g gorzkiej czekolady (min. 70% zawartości miazgi kakaowej)
  • 150 g maki pszennej
  • 30 g kakao (przesianego)
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 125 g miękkiego masła
  • 75 g brązowego cukru*
  • 50 g cukru*
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 jajko ( z lodówki)
  • 350 g kawałków gorzkiej czekolady lub groszków lub płatków czekoladowych
*u mnie 50 g cukru brązowego i 75 g zwykłego

Przygotowanie:

125 g gorzkiej czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. W misce połączyć suche składniki, czyli mąkę, kakao, sodę i sól. Masło utrzeć z oboma rodzajami cukru na puszystą masę. Następnie dodać stopioną czekoladę i wymieszać. Do masy czekoladowej dodać jajko, ekstrakt z wanilii i wymieszać. Dodać suche składniki, wymieszać, a na koniec dodać kawałki gorzkiej czekolady.

Ciasto podzielić na 12 równych porcji (Nigella poleca to zrobić za pomocą łyżki do lodów i metalowej łopatki, ja podzieliłam ciasto na oko, formując kule w rękach) i ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując kilkucentymetrowe odstępy (nie rozpłaszczać ciastek).

Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 18 minut (u mnie 23 minuty). Szpikulec wbity w ciastko powinien być wilgotny, ale nie mokry i oblepiony ciastem. Po upieczeniu ciastka zostawić na blasze 4-5- minut, następnie przełożyć na kratkę, żeby stwardniały i całkowicie wystygły.  

Uwaga: Autorka radzi, zamrozić połowę ciastek. Uformowane ciasteczka mrozi na blaszce, a kiedy są twarde przekłada je do woreczka. Następnie piecze nierozmrożone. 

Czas przygotowanie: 50 minut (z uwzględnieniem siekania czekolady)

Czekoladowe ciasteczka

Czekoladowe ciasteczka


wtorek, 29 października 2013

Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi

Dzisiejsze ciasteczka łączą w sobie słodycz mlecznej czekolady z kwaskowatą żurawiną. Długo czekałam, aż rozpocznie się sezon na te kwaskowate, czerwone owocki. Żurawina jest nie tylko smaczna, ale też bardzo zdrowa, dobrze działa np. na pęcherz, więc zamiast łykać suplementy diety lepiej zrobić ciasteczka, muffinki czy też konfitury lub sos :).

Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi


Ciasteczka, które dziś Wam prezentuję są mięciutkie, nie za słodkie i dobrze się przechowują w zamkniętym pojemniku (o ile jest taka potrzeba). Ładnie zapakowane w celofanowy woreczek i przewiązane tasiemką stanowią doskonały upominek dla bliskich.  
Żurawina

Źródło przepisu: mojewypieki.com


Składniki na 25-30 ciasteczek*:
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 145 g masła
  • 2/3 szklanki brązowego cukru
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 3/4 szklanki posiekanej mlecznej czekolady (u mnie 100g-jedna tabliczka) lub chocolate chips
  • 1/2 szklanki posiekanych świeżych żurawin
  • dodatkowo: 50 g czekolady mlecznej lub gorzkiej (u mnie gorzka)

*wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej


Przygotowanie:

Mąkę wymieszać z cynamonem, sodą oczyszczoną oraz solą. Mikserem utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Cały czas ucierając dodać jajko i ekstrakt z wanilii. Następnie wsypać płatki owsiane i wymieszane wcześniej suche składniki. Na koniec dodać czekoladę i żurawiny, całość wymieszać łyżką.

Łyżką nabierać porcje ciasta i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując spore odstępy. Ciasteczka piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 16 minut, aż brzegi się zrumienią. Po wyjęciu, przestudzić na blaszce, następnie na kratce.

Czekoladę połamać na mniejsze kawałki i rozpuścić w kąpieli wodnej, następnie przełożyć do rękawa cukierniczego i ozdobić ciasteczka polewą. Przed podaniem zaczekać, aż czekolada zastygnie.
Ciasteczka można przechowywać szczelnie zamknięte do 7 dni.  

Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi

Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi

Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi
 
Czekoladowe ciasteczka z żurawinami i płatkami owsianymi

czwartek, 13 czerwca 2013

Sernik z likierem Amarula

Czy lubię serniki? Pewnie, że tak kto nie lubi. Jednak ta miłość nie zawsze jest odwzajemniona i tak właśnie w moim przypadku jest. Serniki mnie ewidentnie nie lubią, często z niewiadomych przyczyn nie wychodzą (idealnie wyszedł mi chyba tylko ŁOWICKI), mimo to jednak zostają zjadane przez moje męża, wielbiciela serników, a ja wciąż się nie poddaję i nowe przepisy testuję. 

Tym razem delikatnie przerobiłam TEN przepis, zamieniając likier Bailey’s na Amarulę (o tym likierze pisałam przy okazji MINI SERNICZKÓW), zmniejszając nieco ilość czekolady, a także dodając 3 łyżki mąki ziemniaczanej, gdyż w moim odczuciu masa serowa była zbyt rzadka. Ponieważ sernik mi popękał za namową mojego smakosza odwróciłam go do góry nogami, wskutek czego spód stał się wierzchem, ale za to był równy :) Do tego polałam go polewą czekoladową no i wyszło to co widać poniżej. A, że ogólnie przez to całe kombinowanie nastrój mi się popsuł, toteż nie miałam koncepcji na ciekawe zdjęcia, no i wyszło tak niezbyt….

Sernik z likierem Amarula
Inne serniki:


Składniki na tortownicę o średnicy około 23 cm:

Spód:
Sernik z likierem Amarula

  • 220g ciasteczek digestive 
  • 80 g roztopionego ostudzonego masła

Masa:

  • 700 g twarogu na sernik
  • 150 g cukru
  • 4 jajka
  • 0,5 szklanki likieru Amarula (lub Bailey’s)
  • 0,5 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej

Polewa:

  • 150 g mlecznej czekolady (może być gorzka)
  • 8 łyżek mleka


Przygotowanie: 

Masło rozpuścić w rondelku i przestudzić. Ciasteczka digestive rozgnieść na pył ( można użyć do tego wałka, tłuczka do mięsa lub do ziemniaków albo blendera). Wymieszać dokładnie ciastka z masłem, wyłożyć równo dno tortownicy i wstawić do lodówki. 

Ser twarogowy wymieszać mikserem z cukrem i jajkami. Następnie dodać likier oraz mąkę ziemniaczaną (w razie jeżeli masa będzie zbyt rzadka). Na koniec dodać posiekaną gorzką czekoladę i wymieszać łyżką. Masę wylać na schłodzony spód. 

W piekarniku na dnie ustawić naczynie żaroodporne z wodą. 

Piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez 50 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec 10 minut, po czym zmniejszyć do 150 stopni i piec jeszcze 10 minut. Ciasto studzić w piekarniku.
Chłodny sernik wyjąć z formy. Przygotować polewę. W kąpieli wodnej rozpuścić  czekoladę z mlekiem cały czas mieszając. Lekko przestudzić i polać sernik. Ciasto wstawić do lodówki aż polewa całkiem zastygnie.

Sernik z likierem Amarula

Sernik z likierem Amarula

Sernik z likierem Amarula

sobota, 27 kwietnia 2013

Egzotyczny tort 5-cio warstwowy bananowo-ananasowy

Ten post będzie tak długi jak długie było przygotowanie egzotycznego tortu :P Od momentu ubijania białek na biszkopt do momentu dekoracji minęło około 8 godzin. Ale w końcu nadarzyła się nie byle jaka okazja ku temu, aby taki tort zrobić . Tego dnia minęło mi 7 lat u boku mojego ukochanego męża (choć mam wrażenie jakbyśmy od zawsze byli razem). To nie rocznica ślubu, tylko taka nasza rocznica, ale chyba ta najważniejsza!

Przy robieniu tortu miałam chwile załamania głównie z powodu nadmiaru kremów jakie mi wyszły z 1,5 kg kremówki, dlatego Wam w poniższym przepisie podam zredukowane ilości, abyście nie musieli martwić się co z nadmiarem tego kremowego szczęścia zrobić. Nie miałam też pewności czy te maso - muso - kremy zechcą zastygnąć jak należy, gdyż jak wiadomo (dla tych co czytają tego bloga) z żelatyną i galaretkami miałam już wiele przejść…

Ale tym razem los wyraźnie chciał, aby moje wysiłki nie zostały zmarnowane i właściwie poza tym, że trochę masy mi pozostało to wszystko inne wyszło idealnie! Tort był tak wysoki, że musiałam specjalnie dla niego przestawiać półki w lodówce bo nie chciał się zmieścić :P

Egzotyczny tort bananowo-ananasowy

W tym pięciowarstwowym torcie przenikają się ciekawe połączenia smaków i aromatów. Owocowe (bananowo-ananasowe) posmaki, niespodziewanie przełamuje środkowa warstwa czekoladowa. Do tego biszkopt z delikatną kokosową nutą i na koniec puszysty lekko ananasowy biały krem. Za oknem wiosenne słońce, obok ukochana osoba, czego chcieć więcej?


Składniki:
Egzotyczny tort bananowo-ananasowy

BISZKOPT:
  • 5 jajek ( oddzielnie białka a i żółtka)
  • 1/2 szklanki cukru
  • szklanka mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczeni
  • 2 łyżki likieru kokosowego

BITA ŚMIETANA DO TRZECH KREMÓW:
  • 1000 g śmietany kremówki 36% ( 5 małych opakowań)
  • 2/3 szklanki cukru pudru

KREM BANANOWY:
  • 3 dojrzałe banany
  • ½ szklanki nektaru bananowego
  • 3 łyżeczki żelatyny

KREM CZEKOLADOWY:
  • 100 g gorzkiej czekolady ( jedna tabliczka)
  • 3 łyżeczki żelatyny
KREM ANANASOWY:
  • ½ szklanki soku ananasowego
  • 3 łyżeczki żelatyny

DO DEKORACJI:
  • plastry świeżego ananasa
  • wiórki kokosowe
  • kakao granulowane

DODATKOWO:
  • tłuszcz i bułka tarta do formy

Przygotowanie:

BISZKOPT:
Mąkę przesiać do miski, wymieszać z proszkiem do pieczenia. Białka ubić z cukrem na sztywną pianę. Dodać żółtka, mąkę z proszkiem i likier. Całość wymieszać łyżką na jednolitą, puszystą masę.
Tortownicę o średnicy 22-24 cm, posmarować tłuszczem i obsypać bułka tartą. Ciasto wyłożyć do formy i piec w piekarniku nagrzanym do 170 stopni przez około 35-45 minut do tzw. „suchego patyczka”.  Biszkopt wyjąć, kiedy ostygnie obciąć przypieczone brzegi i przeciąć na pół, na dwa placki.

Rada: tym razem mój biszkopt nie był niczym nasączony, jednak polecam Wam nawilżyć ciasto, ponieważ tort będzie wtedy smaczniejszy. W zależności czy chcemy uzyskać bardziej czy mniej słodki smak możemy nasączyć biszkopt mieszanką soku ananasowego i wody lub mieszanką soku z cytryny i wody. 

BITA ŚMIETANA:
Śmietanę kremówkę ubić mikserem na wysokich obrotach. Kiedy bita śmietana będzie sztywna, dodać cukier puder i wymieszać mikserem na najniższych obrotach lub łyżką. Wstawić do lodówki.

Uwaga: przepis z którego korzystałam polecał ubić 1500 g kremówki, jednak kremów wyszło sporo za dużo, więc na potrzeby podania Wam tego przepisu zmniejszyłam ilości. Polecam użyć następujące proporcje: po 300 g kremówki do kremu bananowego i czekoladowego oraz 400 g do kremu ananasowego. 

KREM BANANOWY:
3 łyżeczki żelatyny zalać wodą, kiedy napęcznieje podgrzać na małym ogniu i mieszać, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Odstawić do wystudzenia. Banany rozgnieść widelcem i zmiksować blenderem wraz z nektarem bananowym. Następnie dodać kremówkę ( około 300 g), chłodną żelatynę i wymieszać. Przełożyć do miski wyłożonej folią spożywczą i wstawić do lodówki do stężenia.

KREM CZEKOLADOWY:
Podobnie jak przy kremie bananowym 3 łyżeczki żelatyny zalać wodą, kiedy napęcznieje podgrzać  i mieszać, aż żelatyna się rozpuści. Odstawić do wystudzenia. Czekoladę połamać i rozpuścić w kąpieli wodnej ( do garnka wlewamy wodę, kiedy będzie gorąca, na garnku stawiamy rondelek z czekoladą), następnie połączyć z kremówką (około 300 g) i żelatyną.
Spód biszkoptu położyć na paterze i spiąć obręczą tortownicy wyłożoną folia aluminiową. Nałożyć krem bananowy, wygładzić wierzch, następnie wyłożyć krem czekoladowy i wstawić do lodówki. Zanim krem czekoladowy stężeje, przykryć drugim plackiem biszkoptu.

KREM ANANASOWY:
Sok ananasowy lekko podgrzać i rozpuścić z nim 3 łyżeczki żelatyny, wystudzić i wymieszać z pozostałą kremówką ( około 400 g). Tężejący krem przełożyć na wierzch tortu. Wstawić do lodówki na 2-3 godziny.

DEKORACJA:
Kiedy wszystkie masy dobrze stężeją zdjąć obręcz tortownicy i udekorować tort ( u mnie boki posypałam wiórkami kokosowymi, aby uzyskać ciekawszą strukturę, na wierzchu ułożyłam wycięte ze świeżego ananasa trójkąty i dla kontrastu kolorystycznego, górę oprószyłam delikatnie granulowanym kakao).

Przechowywać w lodówce.

Egzotyczny tort bananowo-ananasowy


Egzotyczny tort bananowo-ananasowy

Egzotyczny tort bananowo-ananasowy

niedziela, 21 kwietnia 2013

Babeczki z kremem czekoladowym

To wcale nie było tak, że zaplanowałam sobie zrobienie kruchych babeczek z czekoladowym kremem. Powiem więcej, mój plan był zupełnie inny, zakładał bowiem przygotowanie czekoladowych kulek z kolorowa posypka, ładnie ułożonych w papilotkach, które zakupiłam specjalnie na tę okazję. Los jednak nie chciał, abym owe kulki zrobiła :P

Zgodnie z przepisem rozpuściłam w rondelku czekoladę z cukrem i margaryną, po ostudzeniu dodałam żółtka oraz kremówkę i wstawiłam masę do lodówki. Następnie po krótkim schłodzeniu miałam z niej uformować kulki no i tu właśnie zaczęły się problemy… Masa choć w smaku bardzo dobra i chłodzona nie 30 minut, a kilka godzin niezgęstniała na tyle, żeby dało się z niej uformować czekoladowe kulki.

Szkoda by było jednak, aby taka pyszna czekoladowa masa się zmarnowała, dlatego też wpadłam na pomysł, aby wycisnąć ją jako krem do kruchych babeczek. Ponieważ nie miałam już czasu posłużyłam się kupionymi, gotowymi spodami. Jeżeli jednak chcecie zrobić sami ciasto, to do TEGO przepisu na wytrawne kruche babeczki wystarczy dodać 80 g cukru pudru.

Babeczki z kremem czekoladowym

Babeczki z kremem czekoladowym
 
Składniki:
  • 20-25 kruchych babeczek (przepis na ciasto TU + 80 g cukru pudru)


Krem czekoladowy:
  • 200 g mlecznej czekolady
  • 75 g cukru
  • 100 g margaryny
  • 200 ml śmietany kremówki 36%
  • 3 żółtka


Przygotowanie:

Czekoladę, cukier i margarynę podgrzewać w rondelku na małym ogniu do całkowite rozpuszczenia i połączenia się składników (cały czas mieszać). Masę przestudzić, następnie dodać żółtka i kremówkę. Całość dokładnie wymieszać i wstawić do lodówki na 3-4 godziny lub na noc.

Krem wyciskać kolejno do babeczek przy użyciu szprycy lub rękawa cukierniczego. Przed podaniem przechowywać w lodówce.  

Babeczki z kremem czekoladowym

niedziela, 24 marca 2013

Mocno czekoladowa babka ucierana

Jak już zrobiłam pierwszą babkę piaskową, to teraz jak to się mówi „idę w galop babkowy” :P Oczywiście żartuję, nie ma co przesadzać, ale chciałam Wam zaprezentować przynajmniej jeszcze jedną babkę przed świętami no i się udało!

Tym razem zdecydowałam się na babkę mocno czekoladową (pod kątem mojego domowego wielbiciela czekolady, czyli męża). Do ciasta dodałam kakao, tabliczkę gorzkiej czekolady i kilka orzechów włoskich.

Mocno czekoladowa babka ucierana

Pewnie zastanawiacie się co to za niebieska polewa, która polałam babkę? Otóż zdradzę Wam, że pokusiłam się o zakup kilku barwników i co prawda mam w planach nieco inne ich użycie (to jeszcze pozostanie tajemnicą), ale nie mogłam wytrzymać z ciekawości jaki będzie efekt dodania ich do czegoś i przy pierwszym wypieku od razu musiałam wypróbować. Z efektu jestem całkiem zadowolona, a jak Wam podoba się moja babka oblana błękitem? Mam nadzieję, że jeżeli moje plany wyjdą to już niebawem na tym blogu będzie bardzo wiosennie i kolorowo.

Składniki:
Mocno czekoladowa babka ucierana

Ciasto:
  • 300 g maki pszennej
  • 2 łyżki kakao
  • łyżeczka kawy rozpuszczalnej (ziarenek)
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • kilka orzechów włoskich
  • 150 g cukru
  • łyżeczka cukru waniliowego
  • 125 g masła w temperaturze pokojowej
  • 2 jajka
  • 150 ml mleka

Polewa:
  • 38 g białej czekolady
  • 18 g masła
  • łyżka mleka
  • 47 g cukru pudru
  • odrobina niebieskiego barwnika (na koniuszku wykałaczki)

Dodatkowo:
  • tłuszcz i bułka tarta do formy

Przygotowanie:

W misce wymieszać przesianą mąkę, kakao, kawę, sodę, posiekaną lub startą czekoladę oraz posiekane orzechy włoskie. Białka oddzielić od żółtek i ubić je na sztywną pianę. Masło, cukier, cukier waniliowy i żółtka utrzeć mikserem na gładką masę, następnie cały czas ucierając dodawać suche składniki na przemian z mlekiem. Na koniec wmieszać ubite białka.

Uwaga: Do ciasta można dodać 100 g powideł śliwkowych, należy wtedy zmniejszyć ilość mleka do około 100 ml aby ciasto nie było za luźne. 

Formę na babkę wysmarować tłuszczem i obsypać bułką tartą, następnie przełożyć do niej ciasto i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 50 minut. Po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec babkę jeszcze przez około 10-15 minut (do tzw. „suchego patyczka).

Kiedy babka wystygnie przygotować polewę. Do rondelka wrzucić czekoladę, masło i wlać mleko. Podgrzewać w kąpieli wodnej, cały czas mieszając, aż wszystkie składniki się rozpuszczą i połączą. Następnie rondelek zdjąć z kąpieli wodnej, dodać cukier puder i dokładnie go wmieszać łyżką lub blenderem (mieszałam łyżką). Na koniec, za pomocą wykałaczki do gładkiej masy dodać odrobinę niebieskiego barwnika (nabrać na koniuszek wykałaczki) i mieszać do uzyskania jednolitego koloru. Polać babkę, ewentualnie ozdobić posiekaną czekoladą lub orzechami włoskimi.

Uwaga: Polewa dosyć szybko zastyga :)

Mocno czekoladowa babka ucierana

Mocno czekoladowa babka ucierana

Mocno czekoladowa babka ucierana


Wielkanocne Smaki III

Drukuj